Eksplozje w Kijowie. Pociski uderzyły w budynki mieszkalne
Rosjanie ponownie zaatakowali miasta na zachodzie Ukrainy. Jak relacjonują media, alarmy przeciwlotnicze ogłoszono na całym terytorium kraju, oprócz okupowanego przez Rosjan Krymu.
W mediach społecznościowych pojawiły się wpisy informujące o eksplozjach w Kijowie.
Mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko, podał za pośrednictwem serwisu Telegram, że rosyjskie pociski uderzyły w dwa budynki mieszkalne. Na miejscu pracują służby medyczne i straż pożarna. Kliczko poinformował również, że kilka rosyjskich rakiet zostało zestrzelonych.
"Rosja odpowiada na mocne wystąpienie Zełenskiego na szczycie G20 kolejnym atakiem rakietowym" – skomentował sytuację Adrij Jermak, szef gabinetu prezydenta Ukrainy.
"Czy ktoś naprawdę sądzi, że Kreml chce pokoju?" – pyta dalej współpracownik Zełenskiego, cytowany przez serwis NEXTA.
Zełenski: Rosja chce jeszcze raz oszukać was wszystkich
Prezydent Wołodymyr Zełenski zwrócił się do uczestników szczytu G20 z apelem o powstrzymanie Rosji – Nie pozwolimy Rosji czekać i gromadzić sił. Jestem przekonany, że teraz jest czas, kiedy wojna musi i może zostać zatrzymana – podkreślił polityk, cytowany we wtorek przez agencję UNIAN.
Ukraiński przywódca tłumaczył, że aby zakończyć wojnę, Rosja musi wycofać swoje siły okupacyjne, zapłacić odszkodowania za szkody wyrządzone Ukrainie i potwierdzić jej integralność terytorialną. Zaapelował także o zwołanie międzynarodowej konferencji w celu "wzmocnienia kluczowych elementów powojennej architektury bezpieczeństwa" i zapobieżenia powtórce rosyjskiej agresji.
– Jeśli Rosja mówi, że rzekomo chce zakończyć tę wojnę, niech udowodni to czynami. Oczywiście słowom Rosji nie można ufać, i nie będzie Mińska 3, który Rosja naruszy zaraz po podpisaniu – stwierdził Zełenski, nawiązując do tzw. porozumień mińskich z lat 2014 i 2015 o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy.